Listopad jest miesiącem, w którym temat zdrowia mężczyzn powraca jak bumerang w mediach i licznych rozmowach prywatnych. W znaczący sposób przyczynia się do tego kampania społeczna Movember, prowadzona od 2004 roku przez fundację o tej samej nazwie. Jej celem jest zwrócenie uwagi na problemy zdrowotne mężczyzn oraz zachęcenie do badań profilaktycznych, wykrywających raka jąder i prostaty.
Statystyki nie pozostawiają złudzeń: panowie badają się za rzadko, a diagnozy są stawiane zbyt późno. Fundacja Movember pragnie to zmienić i podkreśla, że każdy mężczyzna powinien znać historię zdrowotną swojego ojca, dziadków, wujków, braci, kuzynów i innych członków rodziny. Ryzyko zachorowania na nowotwór prostaty jest bowiem kilkukrotnie wyższe u mężczyzn, których krewni również na niego cierpieli. Zbyt późna diagnoza zbiera śmiertelne żniwo wśród chorych na nowotwory jąder. Część z nich mogłaby zostać skutecznie wyleczona, gdyby pacjenci udali się do lekarza wcześniej. Nie ma przesady w stwierdzeniu, iż podnoszenie świadomości społecznej i wyrobienie u panów nawyku regularnych badań, może uratować ich życie.
Żadna problematyka zdrowotna nie powinna być tematem tabu. Im mniej w przestrzeni publicznej porusza się newralgiczne kwestie, tym większe ryzyko zaniedbań profilaktycznych. Z danych American Cancer Society wynika, że zaledwie jeden na siedmiu mężczyzn chorujących na raka prostaty, został zdiagnozowany w odpowiedni sposób i optymalnym dla wyleczenia czasie. W większości krajów zaobserwowano wśród mężczyzn swoistą niechęć wobec badań profilaktycznych. Ponadto ich wiedza na temat męskich nowotworów pozostawia wiele do życzenia.
Z danych GUS wynika, że mężczyźni w Polsce żyją krócej od kobiet. Statystycznie ta różnica plasuje się na poziomie od 8 do 9 lat. W 2021 roku średnia długość życia Polek wynosiła 79 lat, zaś Polaków 71 lat. Przyczyn tego stanu rzeczy jest bardzo wiele, ale jedną z nich, którą zdecydowanie należałoby wyeliminować, jest unikanie badań profilaktycznych, zdecydowanie częściej obserwowane u panów. Daje się również zauważyć ogromną rozbieżność pomiędzy teorią a praktyką. Ponad 75% mężczyzn w badaniach sondażowych wskazuje, że obawia się zachorowania na raka. Jednocześnie jedynie jeden mężczyzna na czterech deklaruje chęć odbycia specjalistycznych badań w tym kierunku i jest przekonany, że pomogą one zachować zdrowie. Co to oznacza w praktyce? Niestety, nic dobrego.
W naszym kraju nowotwór prostaty jest powszechny. Co piąty mężczyzna z chorobą onkologiczną zmaga się właśnie z nowotworem prostaty. Mamy 16 tysięcy zachorowań rocznie i aż 5 tysięcy zgonów. Nie musiałoby tak być, gdyż rozpoczęcie leczenia na wczesnym etapie choroby daje korzystne prognozy. Na nowotwór prostaty zapadają mężczyźni w różnym wieku, ale najbardziej narażeni są ci, którzy ukończyli sześćdziesiąty rok życia. Istotne znaczenie mają również obciążenia genetyczne (występowanie nowotworu w rodzinie) oraz prowadzenie niezdrowego trybu życia.
Zaleca się, aby każdy mężczyzna po ukończeniu pięćdziesięciu lat regularnie odwiedzał urologa i przechodził badania kontrolne pod kątem wystąpienia nowotworu prostaty. Jeśli w jego rodzinie ktoś chorował, działania prewencyjne należy podjąć dekadę wcześniej. Trzeba bezzwłocznie udać się do lekarza, jeśli wystąpiły objawy, które potencjalnie mogą świadczyć o rozwoju raka prostaty. Zaniepokoić powinny: zbyt częste oddawanie moczu połączone z bólem lub dyskomfortem, budzenie się w nocy w celu oddania moczu, bóle miednicy oraz inne dolegliwości ze strony układu moczowego.
Nowotwór jąder statystycznie występuje u trzech mężczyzn na sto tysięcy. Jest bardzo niebezpieczny, ponieważ dotyczy młodych mężczyzn, którzy z istoty rzeczy rzadziej odwiedzają lekarzy. Zazwyczaj nie uskarżają się na żadne dolegliwości, cieszą sprawnością fizyczną. Z zasady niechętnie lub sceptycznie podchodzą do badań oraz prewencji. Część z nich niesłusznie zakłada, że tego typu działania powinni podejmować wyłącznie panowie w słusznym wieku. Co więcej: w początkowej fazie rozwoju choroba nie jest bolesna, co utwierdza pacjentów w przekonaniu, iż nic im nie dolega.
W Polsce co roku diagnozuje się około tysiąca przypadków nowotworów jąder. Najwyższa zachorowalność notowana jest w grupie wiekowej od 15 do 35 lat. Wczesna diagnoza daje pozytywne rokowania na wyleczenie. Aby tak się stało, mężczyźni muszą pamiętać o samobadaniu. I tu zataczamy koło: świadomość społeczna w tej materii jest niewystarczająca, a edukację w zakresie samobadania powinien odbyć każdy nastolatek. Dlatego kampanie społeczne, takie jak Movember, cieszą się ogromnym poparciem ze strony lekarzy.
Zachęcamy wszystkich panów, niezależnie od wieku, aby pogłębili wiedzę na temat męskich nowotworów, pamiętali o samobadaniu i pomogli w promocji słusznych nawyków. Rozmawiajcie o tym z krewnymi, kolegami, przyjacielem. Być może wasza rada zmieni nastawienie innego mężczyzny. Pamiętajcie, że wczesne diagnozy to dobre rokowania. Im szybciej pacjent trafi do lekarza, tym większa szansa na wyleczenie. Zachęcajcie mężczyzn z waszego otoczenia do regularnych badań.
Umów się na konsultacje do naszego urologa, lek. Przemysława Gałki oraz radiologa lek. Jakuba Juwy
Zapraszamy:
Centrum Medyczne Gunarys
Al. gen. J. Hallera 134/231, Gdańsk
Umów się na wizytę:
e-mail: recepcja@gunarys.pl
tel. +48 798 090 748
Portal Znany Lekarz >>